Wczoraj administracja zniknęła mi bez śladu dwie notki. Pierwsza traktowała o odebraniu zasiłku pielęgnacyjnego opiekunom osób starszych i niepełnosprawnych, druga o holistycznie pojętej miłości. Decyzje te przyjęłam ze zrozumieniem i mocnym postanowieniem poprawy. Co prawda, nie podano mi powodu/ów zniknięcia notek, co tez ma swój pozytywny aspekt dydaktyczny (niech się winny tłumaczy), ale będąc wiernym odbiorcom mediów i czytelnikiem niezależnych portali, swoje wiem i rozumiem.
W przypadku pierwszej notki chodziło zapewne o niepochlebne i zbyt emocjonalne (przyznaję) słowa pod adresem miłościwie nam panującego rządu Donalda Franciszka.
(Pewno na dodatek jakiś pustak doniósł, ze zapowiadanego z okazji spektakularnego zwycięstwa pana premiera ciasta nie upiekłam. Obiecałam a tu ni ma)
Z powodem usunięcia drugiej notki miałam nieco więcej kłopotu. No bo w kraju, gdzie nam miłościwie panuje partia miłości i dobrości, co może przeszkadzać notka o miłości?
Myślałam, myślałam, całą noc nie spałam i wymyśliłam! W notce znajdowały się anarchiczne, jątrzące, pozbawione tolerancji i faszystowskie zarazem cytaty zaczerpnięte z Pisma św. i słowa papieża Jana Pawła II. W kraju tolerancji, równości, demokracji i wloności wypowiedzi, pominęłam za to całkowicie wątki gejowskie i innych zacnych, a tak często niedocenianych mniejszości.
Błąd ten postanowił migiem naprawić i stąd pomysł na krótka etiudę o moich ulubionych bohaterach pozytywnych: Panu Sułku i Pani Elizie
- Co Pan taki strapiony Panie Sułku kochany
- A bo Gajowy Marucha rozpowiada wszystkim, że ja pod prysznic z mydłem chodzę
- Jak on śmie, kłamca podły, przecież to widać i czuć, że się pan rzadko, kiedy myje
- Ciiiicho, pani Elizo, to nie o to chodzi, słowo daję!
- Ale o co, Panie Sułku kochany?
- Bo jemu się rozchodzi, że ja jestem gejem
- Ale jak to tak, Pan taki piękny mężczyzna, najlepszy, najfajniejszy, ulubiony, doskonały…
- Ciicho, wiem. Jednak problem jest!
- Ale jaki Panie Sułku kochany?
- Bo co będzie, jeśli ktoś uwierzy, cholera jasna.
- No ja nie wiem, chyba głupia jestem, prawda Panie Sułku?
- Ma się rozumieć, ale coś zrobić trzeba.
- Ale co?
- Już wiem! Wstanę z łóżka, ubiorę się, wyjdę na ulicę i będę krzyczał:
- Nie jestem gejem, nie jestem gejem, nie jestem gejem!!!
- Doskonały pomysł Panie Sułku kochany!
- Ciicho wiem. Pani Elizo, a gdzie są moje pończochy?
- A po co Panu pończochy?
- Jak to po co? Zapomniałem ogolić nogi.